Pomóżmy Miłoszowi!

Moi drodzy,

Miłosz Drygalski, mieszkaniec naszego sołectwa PILNIE potrzebuje naszej POMOCY!

Na portalu

pod adresem https://www.siepomaga.pl/milosz-drygalski dostępna jest zbiórka, którą każdy z nas może wesprzeć! Nie pozostawajmy obojętni tym bardziej, że to nasz sąsiad, kolega naszych dzieci – młody chłopak, który chciałby żyć tak, jak one.

W trzeciej dobie życia wykryto u Miłosza wadę serca. Niemal natychmiast zabrano go z moich ramion wprost na salę operacyjną. Synek jednak szybko wracał do zdrowia, a my zapomnieliśmy o koszmarze. Nie na długo… Kiedy synek miał około 1,5 roku, zaczął się dusić. Rozwinęło się u niego zapalenie płuc. Przez kolejne lata przechodził częste infekcje dróg oddechowych. Lekarze twierdzili, że to normalne w wieku przedszkolnym, my jednak zaniepokojeni szukaliśmy przyczyny złego stanu zdrowia synka. Kiedy miał 6 lat, trafiliśmy do laryngologa, który zauważył polipy w nosie Miłosza. Zaczęto więc szukać choroby, która te polipy wywołuje. Po zabiegu ich usunięcia przez około rok  Miłosz czuł się dobrze. Po tym czasie zaczął dokuczać mu kaszel. Kilka razy leżeliśmy w szpitalu, przeprowadzano badania w celu  wykluczenia przeróżnych chorób, zostaliśmy także skierowani na badania genetyczne. DNA wykazało dwie mutacje odpowiedzialne za mukowiscydozę.

W tej chwili płuca Miłosza są znacznie uszkodzone, mukowiscydoza postępuje szybko. Brak prawidłowego leczenia od urodzenia zrobiło swoje. Syn praktycznie cały czas przyjmuje antybiotyki, jak nie dożylne w szpitalu, to doustne w domu. Całe jego życie podporządkowane jest walce z chorobą…

Na mukowiscydozę są już leki. Niestety w Polsce refundowany jest tylko w przypadku innych wariantów choroby. W naszym przypadku jedyną szansą jest środek sprowadzany z Argentyny. Choć nie mamy pieniędzy potrzebnych na jego zakup, nie możemy się poddać… Na szali leży życie naszego synka! Pomóż nam je uratować!